Magda Umer to mistrzyni interpretacji literackiej. Perfekcyjne łączenie muzyki ze słowem sprawiło, że w latach 70-tych ubiegłego stulecia śpiewane przez Nią piosenki stały się wręcz przebojami.
W recitalu zaprezentowane zostaną utwory z płyt "Noce i sny", "Wciąż się na coś czeka" oraz piosenki-wizytówki artystki, ale także ikony polskiej piosenki literackiej: "Już szumią kasztany", "Oczy tej małej" i "O niebieskim pachnącym groszku". Jak na Mistrzynię Mowy Polskiej przystało (2005), Magda Umer pięknie opowiada o autorach tych piosenek i o swoim życiu. Tworzy z tych opowieści urocze, pełne magii i pęczniejące nadzieją mikro-spektakle.
Magda Umer jest nie tylko pieśniarką. Wyreżyserowała wiele wspaniałych koncertów i widowisk teatralnych. Nie sposób w tym miejscu wymienić wszystkich. W wielu z nich m.in. Zimy żal (1989), Big Zbig show (1992), Kobieta zawiedziona z Krystyną Jandą (1994), Mężczyźni mojego życia (1995), Zielono mi (1997), Marlena (1999), Młynarski, czyli trzy elementy (Teatr Ateneum, 2003) czy we wspólnym przedsięwzięciu z Andrzejem Poniedzielskim Chlip hop (2006) współtwórcą muzycznym był Wojciech Borkowski, który towarzyszy Jej nieprzerwanie od 37 lat. W roku 2019 artystka obchodziła 50 rocznicę swojej pracy na scenie.
Usłyszymy piosenki Wojciecha Niżyńskiego, Andrzeja Woyciechowskiego, Andrzeja Trzebińskiego, Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory, Bronisława Broka, Haliny Poświatowskiej, Wojciecha Młynarskiego z muzyką Krzysztofa Knittla, Wojciecha Trzcińskiego, Jarosława Abramowa, Zygmunta Koniecznego, Seweryna Krajewskiego, Janusza Bogackiego, Waldemara Kazaneckiego, Freda Buscaglione, Bułata Okudżawy, Jerzego Wasowskiego, Adama Sławińskiego, Andrzeja Kurylewicza, Jerzego Matuszkiewicza.
|
"Od kiedy dowiedziałam się, że moich płyt słucha nierozumiejący słowa po polsku profesor Peter Russell z Nowej Zelandii, poważniej traktuję moje nucenie. Pan profesor słyszy tam także uśmiech, a to przecież międzynarodowy środek wyrazu. Uśmiecham się do państwa po polsku i we wszystkich językach świata!" – Magda Umer.
"Od dawna wiedziałam, że istnieje na świecie stworzenie zielonookie jak Magda Umer. (…) Szepcząc swym ekspresjonistycznym szeptem i świdrując seledynowym spojrzeniem, Magda potrafi wywołać u publiczności – zarówno młodej, rozwichrzonej, jak i całkiem dorosłej – skupienie graniczące niemal z hipnozą. Miałam do czynienia z wieloma wykonawcami i wiem, że tego daru nikt inny nie posiadł…Ona właściwie nie śpiewa gardłem. Ona śpiewa duszą" – Agnieszka Osiecka.
|